poniedziałek, 29 lipca 2013
Chapter 3 ; curly , brown hair
-------------
Ok, więc teraz jest weekend. Mój pierwszy tydzień w szkole oficjalnje jest zakończony. Ostatnie dwa dni były stresujące i szczerze mówiąc moi przyjaciele nie zdawali sobie sprawy jak mnie przerażali. Bałam sie nawet w domu! Nie powinno tak być, prawda? Nie, oczywiście, że nie. Wziełam telefon, żeby zadzwonić do Liama. Szczerze to jest troche takim moim ochroniarzem. Po prostu czuje się bezpiecznie gdy jest ze mną, jakby umiał mnie obronić przed wszystkim.
-Halo- Liam odezwał się sennie.
- O Boże. Obudziłam Cię? - Duchowo uderzyłam się w twarz. Jest 3.30 nad ranem.
-Uh, tak. Zazwyczaj nie zostaje na nogach całą noc, no chyba, że jest impreza.- Mogłam usłyszeć jego rozbawienie faktem, że zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, która godzina była.
-Um...przepraszam ja po prostu nie mogłam spać. Wolę być szczera. Boję się być sama w moim własnym domu. Wiem, że on nie przyjdzie tutaj, ale wciąż.. Wy naprawde bardzo mnie przestraszyliście.- Lekko zachichotałam na moje ostatnie oświadczenie. Usłyszałam jego westchnięcie i przesunięcie. 'Co ty robisz Liam?'.
-Jade do Ciebie. Zejdz na dół, abyś mogła usłyszeć mój samochód, tak?-Uśmiech pojawił się na mojej twarzy.
-Tak, dzięki Liam.- Porzegnaliśmy sie i po tym jak rozłączylam telefon zeszłam na doł. Czułam jakby mnie ktoś obserwował, ale to była paranoja.Te wszystkie rzeczy, które opowiadali mi o tym chłopaku, którego nigdy przenigdy nie widziałam sprawiały, że myślałam, że musiał być naprawde okropną osobą z jakiś powodów. To naprawde mnie przeraża. Usłyszałam auto wjeżdżające na podjazd i wyłączający silnik. Pośpieszyłam do drzwi, aby otworzyć je dla Liama. Tak szybko jak otworzyłam drzwi, rzuciłam się w ramiona chłopaka. Oplótł ramiona wokół mnie i pocałował ostrożnie w głowę.
-Dziękuje Ci bardzo, ze przyjechałeś.- Wyszeptałam, nie myśląc, że mógłby to usłyszeć.
Wypuścił głęboki chichot z klatki piersiowej.' Nie przejmuj się tym. Co powiesz na odrobinę snu?'. Uśmiechnął się.
Oboje leżeliśmy na łóżku. On właśnie zasnął, a ja czułam, że moje powieki robią się coraz cięższe. Kocham to jak sprawia, ze czuję się bezpiecznie. Tak jakby zastępuje mi tatę, póki on nie wróci..
-Bella, wiesz czyje auto jest na zewnątrz?- usłyszałam krzyk mojej mamy przez drzwi od mojej sypialni. Jęknęłam zanim zdałam sobie sprawę, ze nie jestem sama. Otworzyłam oczy i spotkałam zdenerwowane oczy Liama. Zachichotałam do niego.
-Tak, jest mojego przyjaciela. Przyjechał trochę wcześniej, więc zdecydowaliśmy wrócić do spania.- odpowiedziałam jej.
-Dobrze wiedzieć. - Wyszeptał z uśmiechem na twarzy.
-To on?- mama zapytała. Wiedziałam, że do tego dojdzie.
Liam powstrzymał się od chichotu zanim wyszedł z łóżka i otworzył drzwi. Przywitał się z mamą i przedstawił się. Nic nie zrobiłam, tylko myślałam o tym jaką szczęściarą jestem, że spotkałam Liama. Znam go tylko kilka dni, a on puka do moich drzwi o 4 nad ranem. Usłyszałam jak Liam pyta się mamy gdzie jest łazienka. Pokierowała go, a następnie odwróciła się do mnie. Uśmiech rósł na jej ustach i podniosła znaczący brwi w moim kierunku. Nie mogłam nic poradzić i się zaczęłam śmiać.
-Mamo on jest tylko przyjacielem. Mieliśmy zamiar dzisiaj wyjść, ale przyszedł trochę wcześniej, ponieważ jego rodzice mieli gości.- Skłamałam. Nienawidziłam kłamać mamy. Ufa mi, ale ja naprawdę nie chce jej martwić. Ostatnio za dużo się przejmuje. Zachichotała do mnie nim wymamrotała 'cokolwiek' i zeszła po schodach.
Podeszłam do okna i zobaczyłam dużego czarnego Rang Rovera zaparkowanego w dole ulicy. Chłopak opierał się o niego i patrzył na mnie. Pomimo dystansu między nami mogę powiedzieć, że się śmiał. Nagle wszedł do auta i odjechał.
-Ok..?- powiedziałam do siebie.
-Ok co?- Liam zapytał podchodząc do mnie.
-Nie wiem, tam stał chłopak przy aucie. Zobaczył mnie i potem.. - próbowałam przypomnieć sobie kim on mógł być.
- I potem co?- Liam nerwowo zapytał.
Liam wypytywał mnie o tego chłopaka. Chciał wiedzieć jak wyglądał, ale szczerze mówiąc to skąd mogłam wiedzieć. Wszystko co widziałam to uśmiech..
-I brązowe, kręcone włosy.
Liam zamarł.
----------------
Hej hej hej
-i jak podoba się?
- dziękuje za ponad 1000 wyświetleń w 2 dni. Dziękuje.
-Jest też dużo więcej komentarzy za co też dziękuje
-Ostatnio mam ciężki okres, ale dzięki temu, ze czytacie i komentujcie czuję się trochę lepiej, naprawdę, to miłe
- Następny rozdział pewnie jutro lub po jutrze
-Szczerze to ten rozdział tłumaczyło mi się najciężej, jako jedyny
-Ogl to nie używam tłumaczy itp. , raz ze w sumie nie potrzebuje, a drugi, że są tam jakieś głupoty
-Myślę, że może w najbliższym czasie zacznę tłumaczyć jakieś inne ff, bo naprawdę lubię to robić
-to komentujcie, obserwujcie etc:)
----------------
J.
-
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze się czyta to zapewne dzięki tobie:) wiem że ty tylko tłumaczysz ale denerwuje mnie to że wszystko dzieje sie tak szybko i łatwo.. np "przyjaźń" belli z liamem, oczywiście tak jak wspomniałam twój wkład w to opowiadanie jest świetny:*
OdpowiedzUsuńKocham to ! Dziękuje za tłumaczenie i czekam na następny ! Cudowny ! :D
OdpowiedzUsuńCuuuudowny *_* dzięi ze tłumaczysz nie orzestawaj <3
OdpowiedzUsuńCUDOWNEEE <3 CZEKAM NA NASTĘPNY I TŁUMACZ DALEJ. KOCHAM CIEBIE I TO OPOWIADANIE <3
OdpowiedzUsuńJesteś wspaniała,tak szybko dodajesz rozdziały.Jeśli będziesz tłumaczyć inne ff daj linki do nich chętnie bym przeczytała też inne.Rozdział oczywiście super,mam nadzieję ,że później będą dłuższe.Czekam na ciąg dalszy. xx
OdpowiedzUsuńjej dziękuje. na pewno dodam link;) btw potem są dłuższe rozdziały ;))
UsuńTo opowiadanie jest super ! ;p Wciągnęło mnie na maxa hmm...
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, że to tłumaczysz ;*
Czekam niecierpliwie na nexta <3
To jest super. To opowiadaniw takie tajemniecze <3 Kocham to !!
OdpowiedzUsuńTa wyzej dobrze gada co do rozdzialu to super
UsuńŚwietne trochę krótkie ale nie szkodzi ;-) czekamy na następny z niecierpliwością ;-)
OdpowiedzUsuńNie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu tu jest wszystko takie tajemnicze. :)
OdpowiedzUsuńAwww akcja się rozkręca. Świetnie tłumaczysz ;)
OdpowiedzUsuńoby tak dalej! nie będę się rozpisywać, bo jestem leniem xd wybaaacz <3
OdpowiedzUsuńUśmiecham się jak debil po przeczytaniu tego rozdziału! :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie, świetnie, świetnie :D :D :D